Nasi rodzice dali nam w nagrodę"słodziaka", to było miłe. Dla nas największą nagrodą był widok radości na twarzach naszych mam, tatusiów, babć i dziadków, cioć i wujków i naszego rodzeństwa.
sobota, 1 marca 2014
Jasełka 20 XII 2013
Czas Świąt Bożego Narodzenia ma w sobie coś niezwykłego. Wraz z naszą panią postanowiliśmy przygotować prezenty dla naszych bliskich. Wykonaliśmy kartki i różne dekoracje świąteczne. Jednak wciąż czegoś brakowało. Wtedy pani Monika powiedziała ,że przygotujemy przedstawienie dla członków naszych rodzin. Każdy z nas otrzymał rolę, uczyliśmy się śpiewać kolędy i pastorałki, rodzice pomogli przygotować stroje. Zaprosiliśmy naszych bliskich na Jasełka. Nie licząc Ślubowania był to nasz pierwszy samodzielny występ. Trochę się denerwowaliśmy zwłaszcza gdy zobaczyliśmy jak licznie przybyły nasze rodziny, aula wypełniona była po brzegi. Było wspaniale!!!!! Podczas śpiewania kolęd wszyscy nam wtórowali,otrzymaliśmy gromkie brawa, niektórym nawet zakręciła się łezka w oku. Pani Monika też była wzruszona zwłaszcza gdy składała nam wszystkim życzenia świąteczne.
Nasi rodzice dali nam w nagrodę"słodziaka", to było miłe. Dla nas największą nagrodą był widok radości na twarzach naszych mam, tatusiów, babć i dziadków, cioć i wujków i naszego rodzeństwa.
Nasi rodzice dali nam w nagrodę"słodziaka", to było miłe. Dla nas największą nagrodą był widok radości na twarzach naszych mam, tatusiów, babć i dziadków, cioć i wujków i naszego rodzeństwa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz